Mieszkania, domy i działki kosztują w Polsce bardzo dużo.
W ostatnim czasie widać, że rynek jeszcze się rozpędza. Te osoby, które chciałby za własne pieniądze kupić mieszkanie i cały czas odkładały mogą to robić jeszcze bardzo długo. Każdego roku przybywa kilkaset złotych za metr kwadratowy nieruchomości. W pewnym momencie musi to stanąć albo może nawet pojawić się krach, ale na razie nic na to nie wskazuje. Obecnie jednym rozwiązaniem dla większości naszego społeczeństwa jest kredyt hipoteczny. W Polsce kredyt hipoteczne nie są tanie. Może oprocentowanie jest niskie, ale dodatkowe koszty i problemy z tym związane już nie. Otrzymanie kredytu hipotecznego oznacza, że trzeba mieć na wpłatę dwadzieścia procent wartości nieruchomości. Jeśli mieszkanie kosztuje trzysta tysięcy złotych to trzeba mieć sześćdziesiąt tysięcy. To kwota, której wiele osób nie ma, dlatego zaczynają się problemy z zakupem nieruchomości. W przypadku domów sytuacja jest inna. Jeśli stawiamy dom i mamy działkę to można to wliczyć we wkład własny.
Jest przez to o wiele łatwiej.
Wiele osób nie zastanawia się nad tym, że kredyt hipoteczny to zobowiązanie na długie lata.
Marzy im się dom albo mieszkanie i chcą je mieć za wszelką cenę. Dopiero później okazuje się, że trzeba przez dwadzieścia albo trzydzieści lat płacić kredyt. Nie ma wakacji, drogich samochodów, ubrań, bo nie każdego na to stać. Polacy często płacić kredyt nie mają na nic więcej. Można tak zrobić w przypadku kredytu gotówkowego który zaciągamy na rok czy dwa lata, ale przy kredycie hipoteczny jest to szaleństwem. Kredyty powinny być tańsze, ale na pewno o wiele tańsze powinny być nieruchomości. Nikt niestety nie ma nad tym kontroli, dlatego sytuacja robi się nie za ciekawa. Na razie trzeba czekać o ile można za zakupem. Pojawił się koronawirus i wydawało się, że rynek mocno to odczuje i zaczną mieszkania i domy taniec. Okazało się, że sytuacja jest odwrotna i wszystko drożeje w takim tempie jakiego nie było od wielu, wielu lat. Kiedyś koniec musi jednak nastąpić.